Większość osób, które mają zaciągnięty kredyt, chce, aby spłata nastąpiła możliwie jak najszybciej. Nie zawsze jednak są ku temu stosowne możliwości. Warto postarać się chociaż część zobowiązania uregulować przed terminem. Czy jednak takie rozwiązanie na pewno się opłaca?
Koszty związane ze wcześniejszą spłatą
Dokonując analizy kosztów związanych ze wcześniejszym spłaceniem kredytu, trzeba pamiętać, że występują tu znaczące różnice w kredytach konsumenckich oraz hipotecznych. Obowiązujące w Polsce przepisy mówią, że jeżeli wysokość kredytu konsumenckiego nie jest wyższa niż 255.550 złotych, to bank nie ma prawa naliczyć nam dodatkowej prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty.
Kredyty hipoteczne to rozmaite zasady stosowane przez banki – w każdym sytuacja wyglądać może nieco inaczej. Na ogół jednak wcześniejsza spłata kredytu związana jest z prowizją wynoszącą maksymalnie 2% kwoty, którą oddaliśmy przed ustalonym w umowie terminem. Jeżeli jednak kredyt spłaciliśmy już na początku okresu kredytowania (w ciągu pierwszych pięciu lat od podpisania umowy), to prowizja może wzrosnąć.
Mniejsza rata lub krótszy okres kredytowania
Tutaj wszystko uzależnione jest od tego, czy spłacamy od razu całe zobowiązanie, czy tylko jego część. W pierwszym przypadku okres kredytowania ulega skróceniu – wpłacając do banku pieniądze, które pożyczyliśmy, zamykamy kredyt.
Tym samym zobowiązanie ustaje. Jeżeli jednak decydujemy się na spłacenie jedynie części kwoty, mamy do wyboru dwa rozwiązania: bank może albo pomniejszyć nam pozostałe raty, albo skrócić czas kredytowania. Podejmując decyzję, warto przeanalizować swoją sytuację finansową.
Czy to się opłaca?
Zanim zdecydujemy się na wcześniejszą spłatę kredytu, powinniśmy dokładnie przeanalizować warunki oferowane przez bank. Jeżeli prowizja nie jest zbyt wysoka, a my dysponujemy odpowiednią gotówką, jest to rozwiązanie godne uwagi, które szybko pomoże nam pozbyć się finansowego ciężaru. Konieczność uiszczenia dużych opłat dodatkowych może jednak zniechęcić.